Amon

8 lat temu
2614 0

Dzięki mojej „kociej” działalności w internecie spotkałam się z bardzo wieloma ciepłymi reakcjami ludzi. Poprzez nawiązaną w ten sposób znajomość zamieszkała z nami Kokoszka, a trzy lata temu rodzina powiększyła się o pięknego kremowego kocurka, Amona :)
Jest mi niezmiernie miło, bo dotychczasowa opiekunka wyłowiła mnie jakimś cudem z tego internetowego szumu i zaufała na tyle, żeby powierzyć swojego ledwo odchowanego, wychuchanego i ukochanego kociaka :)
Amon to kocurek rasy Devon Rex. Smukły pyszczek, duże skośne oczy i słusznego rozmiaru uszy nadają mu nieco elfi wygląd :) Przy jego filigranowej budowie mój najstarszy kot wygląda jak spasiona krowa :) Usposobieniem też się zresztą diametralnie różni od swoich koleżanek. Mówi się, że devony mają „psi” charakter i jestem skłonna się z tym zgodzić. Amek jest bardzo ciekawski (o ile nie śpi :)), chodzi krok w krok za człowiekiem, ładuje się na kolana, nie boi się dzieci, w zasadzie to chyba niczego się nie boi ;) Można go godzinami głaskać, a on będzie sobie leżał, przeciągał się i rozkosznie mruczał. Taki koci charakter to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie ;)
Jak nietrudno było przewidzieć, starsze koty nie były zachwycone: Kokosz przez pierwsze dni nie wychodził spod kanapy. Ten sam Kokosz, który z wielkim wrzaskiem wypędzał podwórkowego kota, który ośmielił się podejść za blisko balkonu, na widok małego białego kotka dostawał ataku paniki. Potem próbował jakoś ratować swój koci honor, dzięki czemu staliśmy się właścicielami oryginalnej warczącej kanapy :)
Po tygodniu podchodów sytuacja powoli się unormowała, koty podglądają Amona podczas jego drzemki, ale syczą kiedy sam ośmieli się za blisko podejść. Amek nie wygląda na szczęście na zestresowanego, właściwie to zachowuje się tak, jakby zupełnie nie rozumiał o co im chodzi :)

Powyższy tekst powstał krótko po tym, jak rodzina się powiększyła. Co się zmieniło przez tę parę lat? Ano kot trochę urósł, przybyło mu tu i ówdzie włosów i trochę mniej już przypomina Putina :) Z najstarszą kotką się nie lubią, z Kokoszem czasami poliżą po łebku. Amon uwielbia być w centrum zainteresowania, a ja próbuję to wykorzystać robiąc z niego gwiazdę internetów: youtube facebook instagram ;)

PS. Jeśli nie chcesz przegapić moich następnych wpisów, zasubskrybuj bloga, o tutaj. Każdy mój nowy artykuł trafi także do Twojej skrzynki. Nie spamuję :)